Kusza i łuk – rzemiosło średniowieczne i współczesne
Nowe wydanie książki dostępne jest tutaj: https://sklep.drewno.pl/produkty/ksiazki/hobby/kusza-i-luk-rzemioslo-dawne-i-wspolczesne/
Książka Kusza i łuk – rzemiosło średniowieczne i współczesne jest rezultatem wieloletniej pracy rzemieślniczej poprzedzonej lekturą licznych opracowań.
Tekst ten w założeniu miał być swego rodzaju kompendium na temat konstrukcji broni cięciwowej – zarówno dawnej, jak i w miarę nowoczesnej. Oczywiście praca ta nie wyczerpuje tematu.
Mam jednak nadzieję, że może dać solidne podstawy do dalszych poszukiwań w wybranym kierunku.
Sama w sobie jednakże powinna wystarczyć, by czytelnik dysponujący pewnymi zdolnościami i umiejętnościami technicznymi mógł we własnym zakresie, całkowicie samodzielnie wykonać opisywane tu przedmioty.
Poszczególne rozdziały nie stanowią autonomicznej całości. Pewne informacje – zbieżne dla kilku opisywanych tu przedmiotów, podawane są najczęściej jedynie w jednym rozdziale. Aby wykonać przedmiot opisany w danym rozdziale wskazane jest zapoznanie się z treścią pozostałych rozdziałów.
Zdecydowana większość tego tekstu jest nowa, wcześniej nie publikowana. Nie dotyczy to rozdziałów poświęconych budowie tradycyjnego łuku drewnianego, strzałom drewnianym oraz technice strzelania. Materiał ten pochodzi z mojej pierwszej pracy p.t. „Drewniany łuk średniowieczny”. Tekst ten został jednak częściowo zmieniony i miejscami uzupełniony.
Moim zamierzeniem było opisanie konstrukcji i budowy kuszy oraz łuku prostym, klarownym, pozbawionym nadmiaru terminologii fachowej językiem. Zrozumiałym również dla czytelnika nie posiadającego jakiegokolwiek wykształcenia technicznego.
Każdy przyszły rzemieślnik – amator, czy też profesjonalista w pewnym momencie zada sobie pytanie, czy jest w stanie własnymi rękoma wykonać przedmiot nie ustępujący jakością wyrobom fabrycznym.
Odpowiedzi należy szukać oglądając na przykład dzieła XIX – wiecznych rusznikarzy i porównując je z seryjnymi, w pełni sprawnymi kopiami (replikami) wykonywanymi obecnie.
Z całą pewnością współczesne obrabiarki ułatwiają i umożliwiają precyzję, ale jednocześnie jest ona możliwa najczęściej dopiero przy znacznym uproszczeniu formy, kształtu a często także rozwiązań technicznych.
Efektem tego są wyroby pozbawione ducha dawnych czasów. Pozbawione tego, co można nazwać odciskiem dłoni rzemieślnika na dziele jego rąk.
Pewne techniki (i ich efekt) są możliwe jedynie w przypadku pracy ręcznej, a ewentualny drobny brak precyzji i niewielkie nieregularności sprawiają, że przedmiot jest niepowtarzalny.
Dokładność, jakość wykończenia i estetyka dzieła mieszkają w umyśle człowieka na długo przed pojawieniem się myśli o podjęciu pracy rzemieślniczej czy artystycznej. Jest to swego rodzaju tendencja umysłu. Spotkałem wielu rzemieślników zajmujących się przeróżnymi dziedzinami (tak współczesnymi jak i historycznymi). Są wśród nich tacy, którzy, mimo że wykonują piękne przedmioty, nie są z efektu swej pracy zadowoleni.
Wprawdzie takie podejście sprzyja rozwojowi, tym samym poprawie jakości, ale towarzyszy temu olbrzymi stres i nie kończąca się frustracja. Są również tacy, którym wykonanie koszmarnego bubla wystarcza do osiągnięcia pełnej satysfakcji, dumy i samozadowolenia. Spotkałem jednak też takich, którzy trzeźwo i krytycznie oceniając efekt własnej pracy potrafią bez fałszywej skromności cieszyć się ze swego dzieła i swoim dziełem.
Jarosław Jankowski, z wykształcenia filolog slawista, bez reszty poświęcił się tradycyjnemu łucznictwu oraz tej rzadkiej dziś dziedzinie, jaką jest wyrób tradycyjnych drewnianych łuków i strzał.
Autor postanowił przekazać swoje cenne doświadczenia w tej książce, żywiąc zarazem nadzieję, że przyczyni się ona do rozpowszechnienia tradycyjnego łucznictwa w naszym kraju. A oto, co sam pisze o łuku: Łuk jest najstarszą bronią miotającą.
Historia każdej innej jest śmiesznie krótka w porównaniu z tą, która stała się udziałem płaskiej, drewnianej sprężyny uginanej za pomocą kawałka sznurka oraz opierzonych patyków od tysięcy lat przeszywających powietrze! W czasach rakiet – wciąż przypominających kształtem te pierwsze pociski – łucznikowi biorącemu do ręki drewniany łuk towarzyszą prawdopodobnie te same uczucia i myśli, co łucznikowi średniowiecznemu lub łowcy sprzed ośmiu tysięcy lat.
To samo dzieje się w umyśle przy wypuszczaniu strzały. Taka sama jest radość po trafieniu w cel tak samo też ugina się ostrugany kawałek wiązu lub cisu.
Paweł –
Hej! Książeczka jest bardzo wyczerpująca w treści. Pisał ją przedni znawca przedmiotu Pan Jankowski.
Rozeznanie w materiałach drzewnych, także co najistotniejsze w rzemiośle łuczniczym – czyni tę książkę znakomitym podręcznikiem.